wtorek, 19 maja 2015

Rozdział 14

Dziewczyna obudziła się w niezbyt dobrym humorze. Skierowała się w stronę łazienki. Odświeżyła się, pomalowała i ubrała się w pomarańczowe buty firmy nike, czarne dresy i zwykłą koszulkę z nadrukiem. Po chwili opuściła pomieszczenie i skierowała się w kierunku sali tronowej. Była zaprojektowana na przyjęcie setek gości, którzy powoli się gromadzili. Kolumny podtrzymywały krzyżowe sklepienie. Tron, z aksamitnym obiciem, górował nad w  wszystkim na podwyższeniu. Dziewczyna wspięła się na te kilka schodków i pogładziła bladymi palcami materiał. Przypomniała sobie dzieciństwo, dziadek pozwalał jej i Marcelowi bawić się w króla i królową. Skrzywiła się na tę myśl. Za bardzo ją to bolało.
- Jak ty wyglądasz? Dziecko, miałaś założyć gorset! Jak można założyć taką sukienkę? Myślałam, iż odziedziczyłaś po mnie gust.- warknęła matka.
- Będę ubierać tak jak mi się podoba. - białowłosa przybrała na twarz moją maskę obojętności.
- Trzymaj, zawsze muszę o wszystkim ci przypominać. - odparła wręczając Patricii do ręki diadem.
Matka odeszła. Dziewczyna wpięła diadem w włosy i zajęła swoje miejsce przy ogromnym, podłużnym stole, mieszczącym wiele osób. Zajmuje prawe krzesło, obok gospodarza. Na przeciwko siedziała jej rodzicielka. Po mniej więcej piętnastu minutach, ceremonia się zaczęła.
- Zebraliśmy się tutaj, aby ogłosić nowego władcę. - powiedział donośnym głosem  jeden z facetów stojących na podeście.

Znudzona białowłosa postanowiła wymknąć się z pomieszczenia. Przecisnęła się niezauważona przez tłum ludzi. Przed ogromnymi wejściowymi drzwiami, zdjęła kolię z głowy i schowała ją za komodą, aby matka nie miała pretensji, iż zgubiła ją. Położyła rękę na klamce i odwróciła, się aby upewnić się, że nikt jej nie obserwuje. Na jej szczęście nic takiego nie miało miejsca. Z ulgą otworzyła mosiężne drzwi. Przebiegła przez ogromne alejki i zaczęła się kierować w stronę ruin zamku. Zaczęła rozgrzewkę przed biegiem. Kończyła już przysiady, gdy poczuła czyjąś dłoń na jej ramieniu. Zaraz potem usłyszała znajomy głos.
- Nie spodziewałem się ciebie tutaj. - powiedział. 
- Wystraszyłeś mnie - odpowiedziała Patricia.
Jak zaczarowana zaczęła wpatrywać się w jego twarz. Był niesamowicie przystojny, białe włosy okalały jego twarz obdarzoną łagodnymi rysami, dziewczyna niemal tonęła w jego pięknych, hipnotyzujących oczach. Stali tak w ciszy przyglądając się sobie. Po chwili jednak chłopak przerwał ciszę.
- Chciałem ci to powiedzieć wcześniej, ale nie wiedziałem jak... Patricio, odkąd cię poznałem szaleję za tobą. I  tak, kocham cię. - powiedział z entuzjazmem.
Dziewczyna nie zdążyła nic powiedzieć, gdyż chłopak zaczął się zbliżać do jej twarzy, nie protestowała. Ich usta dzieliły milimetry. Zamknęła oczy. Chwilę potem poczuła wargi białowłosego na swoich.



Tak, rozdział jest krótki ale to jego część. Reszta ukaże się tak jak zwykle w niedzielę. Mam nadzieję, iż wam się spodoba.


4 komentarze:

  1. Niecierpliwie czekam na niedzielny post :).

    OdpowiedzUsuń
  2. No więc od razu przepraszam za nie skometnowanie wcześniejszych rozdziałów T.T ale przeczytałam spokojnie!Przepraszam i jeszcze raz przepraszam *klęczy* błagam o przebaczenie!No i co do rozdziału T.T dłuzszy nastęony !Dłuższy!
    Pozdrawiam i weny! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że nic poważnego u Ciebie, gdyż nie ma Cię już 3 tydzień...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech... Szkoda gadać. Staram się poprawić jak najwięcej ocen ( niewiele brakuje mi do świadectwa z paskiem), ostatnio mamy sporo zawodów, a więc muszę też ćwiczyć aby nasza drużyna wygrała. Wracam ze szkoły wyczerpana, nie mam siły na nic. Niestety muszę się przyznać ( nie bij ), też nie mam siły napisać. Niedawno poszłam do Deurne Rivierenhof na festyn i tam przyszło mi do głowy tyle różnych pomysłów, weny mi tam nie brakowało, lecz nie była pasująca do tego bloga, szczególnie do cech Lysandra. Również wpadłam na pomysł na nowe opowiadanie do której te wcześniej wspomniane pomysły by się przydały. Nie zamierzam jednak zaczać pisać dopóki nie skończę tego. Myślę, że rozdziały zaczną się pojawiać na początku wakacji.

    OdpowiedzUsuń